Kary mają być ostatecznością
Spotykamy sytuacje, z których wynika, że administratorzy ewidentnie zaspali i nie wdrożyli odpowiednich rozwiązań, nie monitorują zabezpieczeń, nie testują ich, a takie działania podejmują dopiero gdy dojdzie do naruszenia – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Nowak, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Miesiąc temu Urząd Ochrony Danych Osobowych po raz pierwszy ukarał przedsiębiorcę w związku z kwestiami administracyjnymi. Co to znaczy dla właścicieli firm?
Urząd nałożył karę w wysokości 85 tys. zł na przedsiębiorcę, który nie wykonał nakazu nałożonego na niego w decyzji administracyjnej. Decyzja ta jest efektem wcześniejszego postępowania UODO, po którym nakazaliśmy podmiotowi prawidłowe zawiadomienie osób o naruszeniu ich danych osobowych.
Nie zrobił tego mimo wszczęcia kolejnego postępowania, w którym udzielono mu szczegółowych wskazówek, co powinien zrobić. Nie otrzymaliśmy dowodów, które pozwoliłyby uznać, że obowiązek wynikający z nakazu wcześniejszej decyzji został przez niego wykonany. Takie zachowanie świadczy o rażącym lekceważeniu obowiązków związanych z ochroną danych osobowych. Dlatego decyzja o nałożeniu kary była nieunikniona. Jest ona jasnym sygnałem, że nieprzestrzeganie decyzji organu nadzorczego jest naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych, i to naruszeniem o znacznej wadze. Kary pieniężne to tylko jeden ze środków, które może zastosować Urząd. Gdy jednak wcześniejsze nakazy nie są wykonywane, firmy muszą się liczyć z konsekwencjami finansowymi.
Ostatnie dwa miesiące to seria różnych kar i decyzji. Ochrona danych osobowych w Polsce znaczy coraz więcej?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta