Chińczycy kopiują aplikację Clubhouse
Niespodziewany sukces apki wypromowanej przez Elona Muska zaskoczył nawet Pekin. Zamknięte pogadanki w serwisie, poza kontrolą władzy, szybko się jednak skończą.
Elitarna aplikacja, stworzona do tworzenia grup dyskusyjnych, webinarów i spotkań w wersji audio, to hit ostatnich tygodni. Aby dostać się do takich zamkniętych „pokoi" (mogą pomieścić nawet 8 tys. słuchaczy), trzeba dostać indywidualne zaproszenie. Dotąd z Clubhouse mogli korzystać tylko posiadacze iPhone'ów, ale apka wchodzi teraz na Androida. Jej popularność w Chinach, tak jak w innych częściach globu, wystrzeliła, co nie przypadło do gustu Pekinowi. Władze swoim zwyczajem już w lutym br. zablokowały aplikację. Ale świat nie znosi próżni i już grzyby po deszczu zaczęły wyrastać bliźniacze serwisy „made in China". Ten fenomen zaniepokoił partię rządzącą. Dlatego wkrótce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta