Covidowe zamówienia publiczne trzeba poprawić
Dostrzeżono w końcu, że istnieje możliwość nadużyć oraz uniemożliwianie ubiegania się przez przedsiębiorców o jasne, dostępne dla wszystkich procedury.
W Sejmie wzmożone zostały prace nad ustawą poprawiającą tzw. LEX-Covid. Pod koniec lutego do pierwszego czytania w Komisji Gospodarki i Rozwoju skierowano projekt ustawy „o zmianie niektórych ustaw dotyczących skutków rozprzestrzeniania się Covid-19 w związku z udzielaniem zamówień publicznych i zawieraniem umów" (druk nr 972).
Wreszcie zauważono
Równo w rok po wybuchu pandemii w Polsce i niemal w rok po pierwszych aktach dewastujących system zamówień publicznych ustawodawca dostrzegł problem i rozpoczął uszczelnianie systemu. Dewastacja systemu polegała na całkowitym wyłączeniu stosowania ugruntowanych przepisów pzp do zamówień związanych z walką z pandemią. Krok ten poza nadmierną skalą „skasowania pzp" przede wszystkim niósł za sobą istotny przekaz emocjonalny: absolutne lekceważenie dla wartości i korzyści płynących ze stosowania procedur pzp. Przez co stanowił pożywkę dla różnej maści krytyków spod znaku: pzp jest kulą u nogi.
Już z lektury początku uzasadnienia wynika, że tak szerokie, jak w polskich przepisach zwanych LEX-Covid, zwolnienia są nieprzewidziane w dyrektywach Unii Europejskiej o zamówieniach publicznych, przede wszystkim w dyrektywie 2014/24/UE. Zaś sama Komisja Europejska w komunikacie z 1 kwietnia 2020 r. pt. „Wytyczne Komisji Europejskiej w sprawie stosowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta