Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Orban czeka na sukces

24 marca 2021 | Sport | Tomasz Wacławek
Oby węgierski bramkarz Peter Gulacsi miał w meczu z Polską kilka okazji, by tak spojrzeć za siebie
źródło: AFP
Oby węgierski bramkarz Peter Gulacsi miał w meczu z Polską kilka okazji, by tak spojrzeć za siebie

Węgrzy chcą wreszcie zerwać z przeszłością, na mundialu nie byli od 1986 roku. Ale w czwartek zagrają z Polską bez swojej największej gwiazdy, Dominika Szoboszlaia.

Kiedy Węgrzy jechali na mistrzostwa świata w Meksyku, Europę wciąż dzieliła żelazna kurtyna, ojciec Szoboszlaia był nastolatkiem uganiającym się za piłką, a Red Bull – małą firmą szykującą się do wypuszczenia na rynek swojego napoju w puszce.

Zwycięstwo nad Kanadą do wyjścia z grupy nie wystarczyło, wysoka porażka z ZSRR (0:6) była jak policzek, a przegrana z Francją to do dziś ostatnie mundialowe wspomnienie Madziarów.

Węgry wyrwały się z okowów komunizmu, ale mało kto spodziewał się, że wraz z wolnością przyjdą futbolowe smutki, a na lepsze czasy trzeba będzie czekać aż trzy dekady – do Euro 2016.

To był pierwszy duży turniej, na który po upadku komunizmu pojechali następcy Ferenca Puskasa. Wstydu nie przynieśli. Pokonali Austrię, zremisowali z Islandią oraz zmierzającą po tytuł Portugalią i wyszli z grupy. Wysoką porażkę z Belgią (0:4) potraktowali jako cenną lekcję.

Szarych dresów już nie ma

Robili błyskawiczne postępy, bo jeszcze kilka lat wcześniej kończyli eliminacje Euro 2008 na szóstym miejscu w grupie, a w kwalifikacjach mundialu 2014 przegrali aż 1:8 z Holandią. I choć mistrzostwa świata w Rosji (2018) znów odbyły się bez nich, ostatnie pięć lat można uznać za renesans węgierskiego futbolu....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11920

Wydanie: 11920

Spis treści

Reklama

Nieprzypisane

Zamów abonament