Grube miliony za tweet czy obrazek JPEG
Świat oszalał na punkcie kupowania wirtualnych praw do cyfrowych dóbr. Takie tokeny osiągają gigantyczne wyceny i mogą być uznane za papiery wartościowe.
Nazwisko Nathan Apodaca pewnie niewielu coś powie, ale z mediów społecznościowych znają go miliony internautów na całym świecie. Zdobył popularność dzięki nakręconemu przez siebie wideo, na którym jedzie na deskorolce i popijając sok żurawinowy, śpiewa piosenkę zespołu Fleetwood Mac. 37-latek niespodziewanie dzięki temu klipowi stał się gwiazdą TikToka. Teraz wystawił wideo na aukcję w formie tokenu NFT. Cena wywoławcza: 0,5 mln dol.
Przesadził? Nic podobnego. Na NFT zapanował istny boom – dzieła sztuki i cyfrowa twórczość osiągają w tej formule zawrotne sumy. Trend ten może zaskakiwać, ale eksperci prognozują, że to zaledwie początek tokenowego szaleństwa.
Kolekcjoner memów
Tokenem NFT może być plik muzyczny, stworzony cyfrowo projekt wirtualnego mieszkania, rysunek istniejący tylko online, a nawet internetowy mem czy coś tak ulotnego jak czyjś cytat. W praktyce chodzi o to, że kupujesz wirtualne prawo własności do tworu, którego, ponieważ jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta