Legia Warszawa już praktycznie obroniła tytuł
Lider rozbił na Łazienkowskiej Pogoń 4:2, ale pierwsza i druga drużyna w tabeli powinny pokazać grę na znacznie wyższym poziomie.
Legia powtórzyła to, co niedawno zrobiła w Lubinie. Tam pierwszą bramkę strzeliła w 6. minucie, a po 19 minutach prowadziła z Zagłębiem 3:0. Skończyło się na 4:0 i czterech golach Tomasa Pekharta. Tym razem Pekhart strzelił dwa, a 3:0 legioniści prowadzili po kwadransie.
Pogoń ma znacznie więcej atutów niż Zagłębie. W 21 meczach straciła tylko 13 bramek – najmniej w ekstraklasie. Nawet po spotkaniu w Warszawie jest pod tym względem najlepsza. I oto zawodnicy takiej linii defensywnej dają sobie wbić cztery bramki w pół godziny. Gdybyśmy ich nie znali, powiedzielibyśmy, że to grupa kolegów, zebranych w ostatniej chwili, którzy nigdy wcześniej razem nie grali.
Legia nie pokazała niczego wyjątkowego. Wystarczyło, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta