Walczą o zabrane miliony
Spółka STS, w której za kradzione specsłużbie pieniądze mąż kasjerki przegrał 9,2 mln zł, złożyła pozew przeciw Skarbowi Państwa. Uważa się za poszkodowaną.
Kasjerka przywłaszczyła, mąż wydał na hazard, bukmacher ma oddać – tak w skrócie można opisać finał największej afery w służbach specjalnych III RP. Katarzyna G., pracownica cywilna CBA, i jej mąż we wtorek zostali skazani za przywłaszczenie 9 mln 230 tys. zł. Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku zasądził od małżonków niewysokie grzywny i solidarny zwrot CBA zagrabionych środków, które od ponad roku są „zabezpieczone na rachunkach STS tytułem naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, uznając, że pieniądze te należą do oskarżonych".
Wyrok jest nieprawomocny, ale już teraz STS – największa firma bukmacherska w kraju, w której mąż kasjerki uprawiał hazard – kwestionuje ten zapis wyroku.
Za gotówkę CBA
Prokuratura...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta