Służby nie dają spokoju prezesowi
Na liście CBA do przeszukania był nie tylko dom syna Mariana Banasia, ale aż kilkanaście innych miejsc. CBA szykowało się do tego od marca – ustaliła „Rzeczpospolita".
– To państwo policyjne, w którym rządzą służby – tak prezes NIK odniósł się do środowej akcji w domu jego syna. Wprost stwierdził, że operacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego to efekt krytycznej wobec premiera kontroli NIK o organizacji wyborów kopertowych. Fragmenty raportu wyciekły bowiem do mediów.
Oficjalnie przeszukanie ma związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w majątku Mariana Banasia. Choć trwa już półtora roku, prezes NIK nie usłyszał żadnych zarzutów.
Ale zdaniem naszych rozmówców wniosek o przeszukanie CBA złożyło już w marcu, a zgodę prokuratury otrzymało w kwietniu.