Plany Polski a ambicje UE
Sztuką jest tak zaplanować KPO, aby każdy projekt odpowiadał, w miarę możliwości, na kilka różnych wyzwań jednocześnie – pisze były premier wraz z doradcą w Parlamencie Europejskim.
W cieniu dyskusji o ratyfikacji Funduszu Odbudowy, a właściwie decyzji w sprawie zasobów własnych Unii Europejskiej trwają w Polsce prace nad Krajowym Planem Odbudowy (KPO). Jego przygotowanie to warunek sięgnięcia po pieniądze z Funduszu Odbudowy (FO) – Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Plan ma pokazać, jak środki te przełożą się u nas na konkretne reformy i inwestycje. A mówimy o sporych kwotach: 23,9 mld euro dotacji i 34,2 mld euro pożyczek do 2026 r.
Problemem jest prawo, a nie pieniądze
Największą część puli dotacyjnej, 6,3 mld euro, rząd chce przeznaczyć na zieloną transformację. To słuszny kierunek, ale pamiętajmy, że trzeba będzie wykazać, jakie realne, nowe – wcześniej nieplanowane – cele osiągniemy dzięki tym pieniądzom; jak zwiększą one nasze ambicje – np. rozwoju odnawialnych źródeł energii. Przypomnijmy, że nowe prawo klimatyczne podnosi ambicje UE w zakresie redukcji emisji CO2 do 55 proc. do 2030 r. zgodnie z ustaleniami grudniowej Rady Europejskiej popartymi przez Polskę. To zapowiedź...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta