Izrael czy Hamas
Wyjątkowo ostrej wymianie ognia między Izraelem a Hamasem towarzyszy niezwykłe wzmożenie w mediach społecznościowych. Tym razem jednak zaskakujące było wahnięcie nastrojów na korzyść Palestyńczyków: z małymi wyjątkami duża część celebrytów mediów społecznościowych uznała za stosowne oburzyć się działaniami izraelskimi. Wojsko tego państwa nazywano już nie tylko okupantami, ale dorzucano oskarżenia o ludobójstwo, apartheid i zbrodnie przeciwko ludności. Nawet część tzw. ekspertów winą za obecną eskalację jednoznacznie obarczało Izrael i premiera Benjamina Netanjahu, który miał doprowadzić do wojny, by ratować swoje rządy.
Warto pamiętać, że konflikt izraelsko-palestyński nie zaczął się wczoraj, a rachunki krzywd są po obu stronach. Faktem jest, że Izraelczycy kontynuują budowę osiedli na ziemiach, do których prawa roszczą sobie Palestyńczycy, dlatego też kwestia eksmisji kilku arabskich rodzin z Szajch Dżarrah stała się punktem zapalnym. Wcześniej policja izraelska zamknęła Bramę Damasceńską, miejsce wieczornych spotkań muzułmanów podczas ramadanu. Mało się jednak mówiło o tak zwanych atakach tiktokowych – czyli palestyńskiej wersji patostreamingu – nagrywanych na komórki atakach młodych Palestyńczyków na Żydów, które następnie wrzucano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta