Powiększanie nie tylko ego
Jeśli wierzyć przekazom, a przez te 606 lat mogły się nieco zatrzeć, pan Jan nie tracił rezonu i kiedy już położono go na stosie, zerkał uważnie na lewo i prawo. Podłożono ogień, bo wtedy jeszcze Niemcy nie walczyli ze śladem węglowym i ociepleniem klimatu, a pewna dama z Konstancji – rzecz tam w końcu miała miejsce – dorzuciła drewna. „O sancta simplicitas" westchnął Jan Hus, widząc tę pobożną niewiastę. Dziś niestety odeszliśmy od pięknego zwyczaju palenia heretyków, ale cytat nam się przyda.
A teraz autocytat, bo słowa te za mną się ciągną. „Od dziennikarzy głupsi są tylko aktorzy" – rzuciłem nieopatrznie i do dziś, obserwując wyczyny niektórych kolegów z branży, zastanawiam się, czy nie byłem dla nich zbyt łaskawy. Ale tym razem nie o dziennikarzach, a o aktorach właśnie, bo rozradowali się oni ostatnio wespół z innymi artystami, że rząd chce wziąć ich w ochronę. Zapewne słyszeli państwo o projekcie ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. Jej krytycy wyczytują w nim dwie rzeczy. Pierwsza – kto miałby być artystą. Poza oczywistymi (malarz, muzyk, aktor) są i wszyscy piśmienni: pisarze, poeci, eseiści, jak leci, hurtem. Są też kowale artystyczni, którym pomogła nazwa, choć uderza brak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta