Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zanurzeni w hiperaktywnej zupie

22 maja 2021 | Plus Minus | Bartosz Paszcza
źródło: BEW

Bez zmiany fundamentalnych zasad działania internetowego rynku nie przekujemy postępu w działający na rzecz człowieka rozwój. Bez reform ryzykujemy wprowadzenie nowych nierówności społecznych. Ci nieliczni, którzy będą dysponować kapitałem społecznym i umiejętnościami opanowania technologii, będą zyskiwać dużo lepszą pozycję.

 

Boimy się, że komputerowe algorytmy wyhodowane na naszych danych będą sterować naszym życiem. Tak nie musi jednak być. Koniec końców to, co nazywamy „wolną wolą", też w dużej mierze sterowane jest biologiczno-chemicznymi procesami zachodzącymi w naszym organizmie. Kluczową kwestią jest jednak, kto cyfrowym algorytmom ustala cele i określa metody działania. Już teraz musimy stoczyć walkę o to, czy w przyszłości komputerowe algorytmy będą starały się nas wciąż ogrywać, czy też będą przynajmniej nie przeszkadzały w integralnym rozwoju człowieka i społeczeństwa.

Na początku roku, w pewien wyjątkowo śnieżny poniedziałek, musiałem przejechać samochodem z Rzeszowa do Warszawy. Uruchomiłem nawigację i wybrałem standardową, dosyć dobrze znaną mi trasę. W trakcie jazdy nawigacja podpowiedziała mi nową – podobno o dziesięć minut szybszą. Wybrałem ją, spodziewając się, że to próba ominięcia jakiegoś korka czy wypadku.

Kwadrans później znalazłem się na kompletnie zasypanej śniegiem leśnej drodze, klnąc na czym świat stoi. Nie wiem, jak dokładnie wygląda algorytm nawigacji. Podejrzewam, że aplikacja, zbierając dane o wolno jadących samochodach na drodze krajowej, zaproponowała boczną trasę. Nie miała stamtąd żadnych informacji o obecnym ruchu – bo nikt nie pakował się przecież w środek lasu w śnieżycy – ale z danych historycznych wiedziała, że można tamtędy spokojnie jechać około 50 km/h....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11968

Wydanie: 11968

Zamów abonament