Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poezja socjalistyczna

12 czerwca 2021 | Plus Minus | Jan Maciejewski

Włagrowej hierarchii błatniacy byli jednocześnie szczytem i dnem. Zależy, od której strony na nich spojrzeć. Mordercy i złodzieje, jedyni, którzy wiedzieli, za co i dlaczego znaleźli się na katordze, potrafili się tam nie najgorzej urządzić. Wykorzystać brak skrupułów, kontynuować rozpoczętą na wolności grę w prawo silniejszego. I właśnie świat błatniaków, prawdopodobnie jedno z najbardziej zdeprawowanych środowisk, jakie widział świat, opanowała w pewnym momencie namiętna miłość do poezji Sergieja Jesienina.

Jego frazy zstąpiły do łagrowej otchłani. Jak jakaś niejasna obietnica, pokrętna droga powrotu do świata żywych. Mordercy szeptali przed snem „Zwierząt zaś, tych braci naszych mniejszych / Nidy ich nie biłem ja po łbie". Gwałciciele tatuowali sobie na piersiach i bicepsach „Jak płonąć – to już tak by spłonąć / Kto spłonął gorzeć już nie będzie". Tonem, w którym nie było krzty skruchy ani dumy, podawano sobie te wiersze jak hasło „Rozsiałem ja po świecie dzieci swe" i odzew – „I żonę też / Nietrudno było oddać". Chociaż Jesienin sam miał w sobie sporo z chuligana, proces uznawania jego poezji za swoją przez świat zbrodni pozostaje...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11985

Wydanie: 11985

Zamów abonament