Rewolucja pana Bonnota
Grabież nie jest efektem ubocznym rewolucji, lecz jej istotą.
W erze Gierka – podczas romansu gospodarczego z Paryżem – PRL bawił poddanych francuską produkcją telewizyjną, wśród której wyróżniał się serial kryminalny „Brygady Tygrysa". Strzelaniny i pościgi samochodowe, ulokowane w uroczych dekoracjach belle époque, zdawały się bezpieczne od zakusów cenzury. Było to możliwe, gdyż autorzy zręcznie złożyli fakty na ołtarzu rozrywki. Przeciętny widz nie miał pojęcia, że historyczny pierwowzór filmowego „gangu węglarzy" walczył o wyzwolenie mas spod kapitalistycznego ucisku.
Urodzony anarchista
Kiedy w 1968 r. studencka rewolta opanowała czcigodną Sorbonę, demonstranci nadali okupowanej sali wykładowej imię Jules'a Bonnota. W przeciwieństwie do modnych postaci Mao i Che Guevary ten patron postępowej młodzieży jest prawie nieznany, dlatego warto przybliżyć sylwetkę idola elit społecznych Francji.
Bonnot zaistniał wiosną 1912 r., gdy z pistoletem w ręku wszedł do redakcji poczytnego magazynu „La Petite Parisienne". Wbrew reputacji mordercy nikogo nie zastrzelił, lecz zamierzał udzielić wywiadu. Wyraził rozczarowanie stylem, w jakim prasa opisuje działalność jego kolegów. Wezwał także policję, by go schwytała, zanim anarchiści przyjdą po policjantów.
Tak Bonnot stał się twarzą grupy przestępczej, która od miesięcy terroryzowała Francję i Belgię. Wątpliwe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta