Nasza gra dawała nadzieję
Prezes PZPN Zbigniew Boniek o odpadnięciu Polski z Euro i szansie, jaką daje praca Paulo Sousy.
Wie pan, jaką reakcję słyszałem po pańskiej konferencji? Ten Boniek to przyzwoity szef, bo wziął na siebie odpowiedzialność za przegraną. Lżej panu z taką opinią?
Ani trochę. Odpowiadam za wszystko jako prezes związku. Nie wypinam klapy po ordery ani nie uciekam po porażce. I nie lubię opowiadać o sprawach, których nie widać, a które mają wpływ na wyniki. Nie zamierzam opowiadać, dlaczego w roku 2002 sam zrezygnowałem z posady selekcjonera. Nie powiem więc wszystkiego, co dotyczy zamiany Jurka Brzęczka na Paulo Sousę.
Brzęczek zrobił coś nie tak, o czym nie wiemy?
On nie, ale wokół niego to już różnie bywało. Jurka lubię i szanuję, może gdyby został, rozmawialibyśmy dziś inaczej. Reprezentacja wygrywałaby po 1:0, grając brzydko, ale liczyłyby się punkty, a więc ocena byłaby inna. A ja chciałem oglądać inną reprezentację. Taką, która chce grać,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta