Pożegnajmy użytkowanie
Całkowita likwidacja użytkowania wieczystego nie wydaje się już być tak skomplikowana jak jeszcze kilka lat temu. Wystarczy wola polityczna – pisze adwokat.
Użytkowanie wieczyste należy zlikwidować – raz na jakiś czas podnoszą parlamentarzyści lub przedstawiciele rządu. Fakt – wydaje się, że brak jest uzasadnienia dla jego dalszego istnienia.
Po pierwsze, zdezaktualizował się cel przyświecający jego wprowadzeniu 60 lat temu do polskiego porządku prawnego. Po drugie, brak jest ekonomicznego uzasadnienia dla oddawania gruntów w użytkowanie wieczyste, przez co praktycznie nie zawiera się nowych umów (chyba że w wyniku realizacji różnorakich roszczeń). Po trzecie, relacje między właścicielami a użytkownikami wieczystymi powodują w praktyce wiele sporów, co w konsekwencji m.in. wpływa negatywnie na pewność obrotu.
Z tych względów z aprobatą przyjąć należy podjęcie przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii prac nad ustawą mającą na celu likwidację użytkowania wieczystego. Tym bardziej że gotowe rozwiązania wydają się leżeć na stole.
Relikt bez uzasadnienia
Użytkowanie wieczyste zostało wprowadzone do polskiego porządku prawnego równo 60 lat temu, ustawą z 14 lipca 1961 roku o gospodarce terenami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta