To nie jest wielki reformator
Nie będzie prywatyzacji pogrążonego w długach molocha energetycznego EDF. Osiem miesięcy przed wyborami prezydent kończy z przebudową kraju.
– Chciał być wielkim reformatorem, to na pewno – mówi „Rzeczpospolitej" o Emmanuelu Macronie Thomas Pellerin-Carlin, dyrektor w paryskim Instytucie Jacques'a Delorsa. – Ale czy nim został? Nie sądzę – dodaje.
Dwa tygodnie temu prezydent zapowiedział, że odkłada największą z planowanych reform – systemu emerytalnego. Ma ją podjąć dopiero, gdy kraj przezwycięży pandemię. Tyle że z powodu złożonego procesu legislacyjnego projekty nowych ustaw najpóźniej musiałyby zostać przedstawione w Zgromadzeniu Narodowym we wrześniu. Inaczej do głosowania musiałoby dojść w chwili, gdy w kwietniu przyszłego roku Francuzi będą rozstrzygać, kto zostanie ich nowym prezydentem. Zbyt ryzykowny scenariusz dla obecnego lokatora Pałacu Elizejskiego.
Dziś system emerytalny pochłania 14 proc. PKB wobec średnio 9 proc. w krajach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta