Wirus (anty)rasizmu
Krytyczna teoria rasy zatacza coraz szersze kręgi, pogłębiając polaryzację w Stanach Zjednoczonych. Najbliższe trzy lata będą ciągłą walką między jej zwolennikami i przeciwnikami. Salwę do ataku dał sam Donald Trump.
Po burzliwym opuszczeniu Białego Domu Donald Trump długo się w nic nie angażował, a miał być przecież głównym głosem sprzeciwu wobec działań administracji Joe Bidena. Trudno mu nim być, skoro Facebook przedłużył zawieszenie konta Trumpa do 2023 roku. Można podejrzewać, że i po tym terminie ban zostanie podtrzymany, jeśli Trump wystartuje w prawyborach Partii Republikańskiej. Twitter zablokował 44. prezydenta USA permanentnie. A to właśnie za pomocą tej platformy ekscentryczny miliarder z Nowego Jorku trafiał bezpośrednio do milionowej rzeszy zwolenników, omijając tym samym barierę, jaką stwarzały tradycyjne media. Pomogło mu to wygrać wybory w 2015 roku, potem zaś uzależnienie od Twittera coraz mocniej pogrążało jego prezydenturę. Aż do fatalnych w skutkach zamieszek na Kapitolu w styczniu tego roku.
Bez mediów społecznościowych Trumpowi niezwykle trudno dotrzeć ze swoim opartym na emocjach, prostym i populistycznym przekazem do wyborców. Można podejrzewać, że kiedy po miesiącu od debiutu na panewce spalił pomysł Trumpowych mediów społecznościowych, były prezydent skupi się na wiecach i wywoływaniu kontrowersji, które siłą rzeczy będą musiałyby być relacjonowane przez media. Niemniej w jednym temacie Trump zabrał głos głośno. W nietypowy dla siebie sposób, bo w formie artykułu.
W tekście dla portalu RealClearPolitics Trump napisał, że w szkołach w całym kraju uczniowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta