Japonia na maksa
O. Maksymilian Maria Kolbe zginął śmiercią męczeńską 80 lat temu w Auschwitz i 14 sierpnia obchodzimy jego dzień. Zostawił po sobie wielkie dzieło nie tylko w Polsce.
Zdziwienie zapanowało wśród franciszkanów konwentualnych, gdy młody zakonnik zaproponował stworzenie placówki misyjnej na Dalekim Wschodzie z jego „kochanymi żółtoskórcami". „Mateczka ma plan" – odpowiedział na pytanie prowincjała o. Kornela Czupryka, dlaczego chce wyjechać, choć wszystko wskazywało, że powinien pilnować wzrastającego Niepokalanowa (istniał dopiero dwa lata), wydawanego „Rycerza Niepokalanej" i przede wszystkim schorowanego ciała (dokuczała mu gruźlica, nie miał jednego płuca). Nie on.
Zgodnie z własną doktryną nieustannie porzucał to, co stawało mu się bliskie, i ruszał dalej, aby sławić imię Niepokalanej. Z typowym w swych poczynaniach rozmachem chciał objąć maryjnym działaniem całą ludzkość. Na początek miliard osób – dlatego celem stały się Chiny, Indie i Japonia.
„Seibo no Kishi", czyli „Rycerz Niepokalanej"
26lutego 1930 r. zakonnik wraz z czterema braćmi – Zenonem Żebrowskim, Hilarym Łysakowskim, Zygmuntem Królem i Sewerynem Dagisem – wyruszyli z Niepokalanowa, by 7 marca zaokrętować się na statek parowy „Angers" w Marsylii i popłynąć w nieznane. Po drodze Kolbe po swojemu snuł z napotkanymi duchownymi pasażerami wizje o wydawaniu „Rycerza" po arabsku, także turecku, persku i hebrajsku. Marzenia przygasły nieco podczas przystanku w Szanghaju, gdzie miał powstać pierwszy zamorski ośrodek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta