Inflacja jeszcze się nie utrwaliła
Za podwyższoną inflacją stoją wciąż czynniki przejściowe – uważa Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Sporo emocji wywołały w ostatnich dniach dane, wedle których ceny w sklepach spożywczych wzrosły w lipcu średnio o niemal 12 proc. rok do roku. We wtorek zwrócił na nie uwagę na Twitterze Janusz Piechociński, były minister gospodarki i wicepremier.
Ten wzrost cen był wyraźnie większy, niż wynosiła w tym okresie inflacja według GUS,
co stało się źródłem spekulacji, że GUS źle ją mierzy.
Czy to uprawniony wniosek?
Moim zdaniem z tych danych bardzo niewiele wynika. Nie można uśredniać zmiany cen bez przypisania poszczególnym artykułom spożywczym wag odpowiadających ich udziałowi w wydatkach. Poza tym w koszyku konsumpcyjnym każdej osoby są też usługi, a nie tylko towary, i to z jednej kategorii. Moim zdaniem te dane niewiele mówią o tym, co się dzieje z cenami w całej gospodarce.
Według GUS inflacja w lipcu wyniosła 5 proc. rocznie, najwięcej od ponad dekady. Czy nadal prawdą jest, że inflację napędzają czynniki przejściowe i niezależne od koniunktury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta