Musimy zmienić nasze stare myślenie o używaniu wody
Aż 97 proc. uzdatnianej do picia wody w kranach używamy do celów innych niż spożywcze – mycia, spłukiwania toalet czy podlewania ogródków. Chcąc chronić zasoby wodne, musimy porzucić nasze przyzwyczajenia. Zmiany już się zaczęły.
Zdaniem ekspertów Polska, mająca coraz większy problem z retencją wody, powinna zachęcić obywateli do zatrzymywania tego strategicznego surowca. Gromadzenie wody deszczowej w specjalnych zbiornikach, budowa małych oczek wodnych czy stawów to priorytet gospodarki wodnej na najniższym poziomie.
W jaki sposób zmotywować Polaków do z jednej strony oszczędnego gospodarowania wodą, a z drugiej strony do jej gromadzenia? Jakimi narzędziami administracyjnymi motywującymi do retencji wody dysponuje państwo? Jakie znaczenie ma tu program „Moja woda"? A wreszcie, jak rolnictwo może efektywniej wykorzystywać zasoby wodne? To tylko część zagadnień, o jakich była mowa podczas debaty „Retencja u Kowalskiego. W jaki sposób zachęcić właścicieli domów do gromadzenia wody", która odbyła się w ramach projektu „Rzeczpospolitej" – „Walka o klimat", w cyklu dotyczącym wody.
Trzy kluczowe
obszary
Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska, zwrócił uwagę na trzy obszary działania resortu związane z wodą. Po pierwsze, podkreślił znaczenie programu „Moja woda" zarówno praktyczne, jak i edukacyjne.
– Bardzo się cieszę z sukcesu tego programu. Skorzystało z niego prawie 50 tys. polskich rodzin, które zainstalowały zbiornik do retencji deszczówki, by móc ją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta