Od Michała do Michała. Trzy wieki Romanowów
Dynastia, która miała rządzić jednym z największych imperiów w dziejach, zaczynała swoją karierę w lęku o własne przetrwanie. Przez 300 lat większość jej przedstawicieli nie umarła śmiercią naturalną. A jej koniec był taki, jakiego Romanowowie zawsze najbardziej się obawiali.
W 1213 r. Włodzimierz Wsiewołodowic, syn wielkiego księcia włodzimierskiego i riazańskiego Wsiewołoda III Wielkie Gniazdo, odebrał swojemu bratu wielkiemu księciu włodzimierskiemu drewniany gród nad rzeką Moskwą i ogłosił go stolicą nowego księstwa moskiewskiego. Do połowy XII w. Moskwa była tylko niewielkim drewnianym grodem przypominającym osady wikingów z końca pierwszego tysiąclecia po Chrystusie. Gdzie tej drewnianej dziurze było do tak wspaniałych miast Rusi, jak Nowogród Wielki, Włodzimierz czy Rostów. Zwierzchność nad całą Rusią przysługiwała wielkim książętom kijowskim i włodzimierskim, którzy ok. 1305 r. zaczęli się tytułować wielkimi książętami Wszechrusi. Dopiero wtedy wielki książę włodzimierski Michał III Jarosławowicz dołączył do swojego tytułu wielkiego księcia twerskiego i włodzimierskiego godność wielkiego księcia moskiewskiego. Moskwa nadal przez ponad sto lat była zatęchłą dziurą daleką od wielkich ruskich metropolii. Dopiero koronacja w 1432 r. Wasyla II Ślepego, urządzona w Moskwie, a nie we Włodzimierzu, rozpoczęła powolną karierę tego drewnianego grodu położonego nad rzeką noszącą jego nazwę. Pod koniec XV stulecia o mały włos Moskwa nie zniknęłaby z kart historii. Jeżeli tak się nie stało, to przez błąd polskiego króla.
Grzech zaniechania
W 1480 r. Ahmed, chan Złotej Ordy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta