Za mocny na ligę, za słaby na kadrę
W niedzielę szlagier Legia–Lech, czyli spotkanie mistrza z liderem. Czy znów błyśnie Jakub Kamiński?
Młody wychowanek Lecha został bohaterem poprzedniej kolejki. W wygranym 4:0 hicie ze Śląskiem zdobył dwie bramki (miał też asystę). To było jego trzecie i czwarte trafienie w tym sezonie – więcej goli w Poznaniu ma tylko Mikael Ishak (siedem), otwierający klasyfikację strzelców do spółki z Pelle van Amersfoortem (Cracovia).
Kamiński bramki zadedykował swojej opiekunce z dzieciństwa. 82-letnia kobieta oglądała mecz przy Bułgarskiej. – To dla mnie bardzo ważna osoba. Chciałem, by zobaczyła na żywo, jak gram i strzelam. I dziś to marzenie się spełniło – opowiadał.
Półtora roku temu przeżył rodzinną tragedię. Zmarła jego mama. Uprawiała akrobatykę, była uważana za jedną z najlepszych zawodniczek w Polsce. To ona zaprowadziła go na pierwszy trening piłkarski, jeździła na mecze.
Kuba postawił na futbol, choć razem z bratem zdobywali wcześniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta