Boję się zbudowania monopolu przez fundusze
Za kilka lat w Warszawie możemy mieć podobną sytuację z czynszami jak w Berlinie – mówił w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH prof. Marek Bryx, kierownik Katedry Miasta Innowacyjnego w Szkole Głównej Handlowej.
Jesteśmy świeżo po referendum, które odbyło się w Berlinie. Berlińczycy wypowiedzieli się w nim za wywłaszczeniem funduszy, które posiadają w swoich zasobach setki tysięcy mieszkań. Ta sytuacja świadczy o tym, że nastroje społeczne związane z rynkiem mieszkaniowym i dostępnością mieszkań w Niemczech są bardzo gorące. Jesteśmy w stanie ustalić, kiedy był początek tych problemów?
Można powiedzieć, że geneza tych problemów sięga XIX wieku, ponieważ wtedy w Niemczech rozpoczęto na szeroką skalę budowę mieszkań na wynajem. To trwało później w okresie międzywojennym. Właściwie też cały okres powojennej odbudowy Niemiec Zachodnich zawdzięczamy spółkom, które budowały na wynajem.
W Berlinie sytuacja była trochę inna, bo był podzielony. Sytuacja, która ma miejsce w nim dziś, a więc że 85 proc. ludności Berlina mieszka w wynajmowanych lokalach, jest efektem ostatnich kilkunastu lat i wynika z dwóch rzeczy, które się na rynku zdarzają. Po pierwsze, zmniejszonej w stosunku do potrzeb podaży, ponieważ ilość ziemi w każdym mieście jest ograniczona, po drugie, w Berlinie bardzo szybko przyrastała liczba ludności – o prawie 50 tys. rocznie, nie licząc imigrantów. A proszę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta