Złoty ponownie w opałach
Pogorszenie nastrojów na rynkach nie pozostało bez wpływu na notowania krajowej waluty. Mocno straciła względem najważniejszych dewiz.
Na koniec poniedziałkowych notowań płacono ponad 4,59 zł za euro, a dolar powrócił powyżej 3,95 zł. Po bardzo udanym poprzednim tygodniu, w którym polska waluta pokazała swoją moc, złoty napotkał poważną przeszkodę. Odwrót inwestorów od ryzykownych aktywów przełożył się na jego mocne osłabienie, czego doświadczyły również i inne waluty z naszego regionu. Wzrost niepewności wśród inwestorów ma związek z publikacją fatalnych danych z chińskiej gospodarki. W III kwartale wzrost chińskiego PKB wyhamował do 4,9 proc., co jest wyraźnie niższym tempem niż w poprzednich kwartałach i równocześnie nieco słabszym od niezbyt wygórowanych oczekiwań analityków.
Mimo poniedziałkowej słabości polska waluta ma szanse na kontynuację umocnienia. Kluczowe będą dane o inflacji, która zdaniem ekonomistów w październiku może przekroczyć 6 proc., a w kolejnych miesiącach bardzo prawdopodobne są kolejne rekordy. W takim otoczeniu trzeba się więc liczyć z większą presją na podwyżki stóp.