Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Suwerenność w strefie zgniotu

06 listopada 2021 | Plus Minus | Michał Kuź
autor zdjęcia: Maciej Figurski
źródło: Forum

Ostry spór pomiędzy strukturami unijnymi a Polską na pewnym etapie członkostwa był nieuchronny. Mógł on oczywiście mieć inny przebieg i dotyczyć innych kwestii, ale najprawdopodobniej miałby miejsce, nawet gdyby nie rządził PiS.

Źródło nieporozumień na linii Bruksela–Warszawa tkwi przede wszystkim w samym postrzeganiu interakcji pomiędzy Wspólnotą a polską państwowością oraz kierunkiem dalszego rozwoju UE. Pojawienie się sporu związane jest też ze zmianami, jakie zachodzą w UE w odpowiedzi na czynniki zewnętrzne. Może on się zaś zakończyć, tylko jeśli obie strony zrozumieją dobrze swoje głębokie historyczne motywacje, a nie będą opierać się na chwilowych politycznych fluktuacjach i sondażowych wycinkach rzeczywistości politycznej.

Ucieczka do uniwersalizmu

Postrzeganie suwerenności państwowej jako pewnej stabilnej, binarnej cechy rządów prowadzić dziś może do tezy, że jest ona niemożliwa. Wzajemne zależności gospodarcze, informacyjne i komunikacyjne różnych społeczeństw sprawiają, że nie można już mówić o niezawisłości władzy państwowej w stosunku do innych podmiotów. Według dylematu Daniego Rodrika suwerenność jest na przykład niemożliwa do pełnego pogodzenia z równoczesnymi postulatami globalnych wolnych rynków i demokracji liberalnej.

Jakkolwiek napięcia, o których mówi Rodrik, istnieją, wydaje się jednak, że historycznie znacznie lepiej jest pomyśleć o suwerenności jako o postulacie dotyczącym sposobu traktowania pewnego typu społeczności na arenie międzynarodowej. Jeśli mamy do czynienia z dużą grupą ludzi, którzy uważają się za wyraźnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12110

Wydanie: 12110

Zamów abonament