Rok 1984 nie skończy Się Nigdy
Powieść Orwella miała być przestrogą. Teraz traktuje się ją jak proroctwo. Dorian Lynskey w „Ministerstwie Prawdy" pisze o fenomenie popularności wciąż aktualnej dystopii.
W fascynującej książce Dorian Lynskey opisuje okoliczności, w jakich George Orwell w 1948 roku pisał swoją najsłynniejszą książkę, i docieka, dlaczego nieustannie do niej wracamy. Dlaczego pozostaje aktualna, choć świat się zmienia, a wraz z nim interpretacje tej wielkiej antyutopii. Najczęściej uważa się ją za opis państwa totalitarnego wzorowanego na reżimie sowieckim, mimo że Orwell nigdy w Rosji nie był i umieścił akcje powieści w Londynie, a nie w Moskwie. De facto uniwersalność książki dla nas, współczesnych czytelników, wynika z syntezy wielu doświadczeń XX i XXI wieku, przede wszystkim totalitaryzmów, ale też wynaturzeń władzy, ideologii i propagandy, języka, społecznych manipulacji i kontroli poprzez nowe i przyszłe technologie.
To znaczące, że terminy i pojęcia wymyślone przez Orwella weszły na trwałe do języka, takie jak Wielki Brat, niespuszczający współobywateli z oka i nieustannie ich inwigilujący; nowomowa dla określenia języka propagandy, myślozbrodnia, dwójmyślenie, Dwie Minuty Nienawiści (rytuał wymierzony w przeciwników obowiązującego systemu), Ministerstwo Prawdy, czy dwa i dwa to pięć.
Ministerstwo Prawdy, do którego Lynskey odwołuje się w tytule, było u Orwella jednym z czterech funkcjonujących urzędów w fikcyjnym państwie – Oceanii. Oczywiście działające tam Ministerstwo Prawdy kłamie, tak jak Ministerstwo Pokoju prowadzi wojnę, Ministerstwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta