Pasażerskie drony nad naszymi głowami
W 2022 r. wystartują pierwsze w historii wyścigi latających samochodów. A to będzie ledwie wstęp do rewolucji, która właśnie rusza w przestrzeni powietrznej.
Pojazdy osobowe, które zamiast ulicami poruszają się nad nimi, to obraz jak z filmów science fiction. Tyle że ta wizja właśnie zaczyna się ziszczać. Testy i produkcja fruwających aut już trwają w wielu krajach, nad wdrożeniami pracuje kilkadziesiąt firm z całego świata. Technologicznie jesteśmy praktycznie gotowi na taką rewolucję, teraz czas jednak na dostosowanie regulacji i infrastruktury dla nowego typu pojazdów.
Wyścig o podbój nieba właśnie rusza. I to dosłownie. Zawody latających samochodów, które zaplanowano na przyszły rok w południowej części Australii, mogą stać się przełomowym momentem dla upowszechnienia tego typu pasażerskich dronów. Pierwsze testowe loty ścigaczy już się odbyły.
Pokonać bariery
Niedawno Australia była gospodarzem pierwszego na świecie próbnego wyścigu dwóch osobowych dronów, choć jeszcze pilotowanych zdalnie (bez ludzi w kabinie). Był to sprawdzian przed „eVTOL Grand Prix", całą serią takich wydarzeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta