Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Umiem już nazywać własne lęki

11 grudnia 2021 | Plus Minus | Barbara Hollender
Weronika Książkiewicz, Teodor Koziar i Maciej Stuhr jako rodzina w filmie „Powrót do tamtych dni”
źródło: Kacper Chmielowski
Weronika Książkiewicz, Teodor Koziar i Maciej Stuhr jako rodzina w filmie „Powrót do tamtych dni”
źródło: materiały prasowe

W moich snach zawsze pojawiał się pijany ojciec. Przeżywałem horror od nowa. Po jego śmierci pierwszy raz przyśniło mi się, że jest szczęśliwy – mówi autor filmu „Powrót do tamtych dni" - mówi Konrad Aksinowicz, reżyser.

Plus Minus: Lata 90., ojciec-alkoholik, stłamszona przez życie matka i 12-letni chłopiec, który musi zbyt szybko dojrzeć. „Powrót do tamtych dni" jest twoim własnym rozliczeniem z dzieciństwem. To był rodzaj coming-outu jako DDA, czyli Dorosłe Dziecko Alkoholika?

Nie. Coming-out przeżyłem dziesięć lat temu, gdy w trzy dni wyrzuciłem z siebie scenariusz „Powrotu do tamtych dni". I poczułem ulgę. Chciałem opowiedzieć o dzieciństwie, ale też o dorosłości dziecka alkoholika. O człowieku, który już zawsze będzie borykał się z życiem. O sobie. Widzowie w kinie źle tolerują jednak trzygodzinne produkcje, więc ostatecznie postanowiłem skupić się na dzieciństwie bohatera. Pokazać przyczyny tego, że DDA są tacy, jacy są. Próbowałem to zrobić maksymalnie obiektywnie. Ojcu wybaczyłem już dawno. Starałem się zrozumieć jego chorobę. Terapia, którą odbyłem, pozwoliła mi nazwać traumy, które mi fundował. I do końca jego życia chciałem być z nim jako syn, a nie jako syn współuzależniony.

Dlaczego zrealizowałeś film dopiero dziesięć lat po napisaniu scenariusza?

Zawsze wyobrażałem sobie, że zrobię go, gdy do niego dorosnę. I gdy dostatecznie opanuję warsztat. To miał być przecież mój „Amarcord". Ale też miałem jakiś irracjonalny lęk. Bałem się, że jeśli poruszę ten temat, ojciec nie dożyje premiery. Może dlatego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12139

Wydanie: 12139

Zamów abonament