Złoty rośnie, czekając na RPP
Z początkiem nowego tygodnia złoty odzyskał siły i po krótkiej, piątkowej zadyszce powrócił do kontynuowania umocnienia względem najważniejszych walut.
Na koniec poniedziałkowych notowań za euro płacono ok. 4,54 zł, frank szwajcarski kosztował niecałe 4,30 zł, a dolar poniżej 3,97 zł.
Złoty zyskiwał w oczekiwaniu na wtorkową decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych i na środowe wystąpienie prezesa NBP. W ocenie rynku kolejna podwyżka jest w zasadzie przesądzona. Niewiadomą pozostaje jednak skala tego ruchu. Większość ekonomistów spodziewa się podwyżki o 0,5 pkt proc., do 2,75 proc., ale nie brakuje opinii o konieczności odważniejszej decyzji. Za bardziej zdecydowaną podwyżką przemawia nie tylko rekordowa krajowa inflacja, ale również ostatnie wypowiedzi szefa NBP, podkreślające korzyści z umocnienia rodzimej waluty w walce z inflacją.
Przeszkodą dla kontynuacji umocnienia złotego jest pogorszenie globalnych nastrojów. Głównym ryzykiem pozostaje groźba rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W najbliższych dniach nie powinno więc zabraknąć emocji.