Inflacyjne wyrastanie z zadłużenia państwa
Dług państwa polskiego szybko maleje w relacji do produktu krajowego brutto. Nie jest to jednak w pełni zdrowy spadek, bo mniej więcej w połowie wynika z rosnących cen w gospodarce.
Dług całego państwa wciąż szybko rośnie i na koniec 2021 r. mógł być o 80–90 mld zł wyższy niż rok wcześniej – szacują ekonomiści. To największy przyrost od 2016 r. (pomijając pandemiczny 2020 r.). Ale jeśli porównać to zadłużenie do wartości produktu krajowego brutto, to rząd będzie mógł pochwalić się spadkiem i to sporym – z 57,4 proc. PKB w 2020 r. do ok. 55 proc. w 2021 r. i nawet 51–52 proc. w tym roku.
Efekt mnożnikowy
– Taka redukcja długu to przede wszystkim zasługa dużego tzw. efektu mnożnikowego, czyli wzrostu nominalnej wartości PKB – komentuje Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego. Jak wynika z jego szacunków, to nominalne tempo przyrostu PKB było dwucyfrowe i sięgnęło ok. 11 proc., co jest najwyższym wynikiem od 2007 r. Złożyło się na to 5,7 proc. realnego wzrostu, co już podał GUS, oraz szacunkowo ok. 5,2 proc. tzw. deflatora PKB, który jest pochodną wzrostu cen w gospodarce. Podobnie może być i w tym roku, bo gospodarka co prawda nieco wyhamuje, ale inflacja średnioroczna może być nawet wyższa niż zeszłym roku.
Z analizy przygotowanej przez Antoniaka wynika, że w 2021 r. zadłużenie całego sektora...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta