Droga ucieczki. Z Przemyśla an Dworzec Zachodni
Dla uciekinierów z Ukrainy mieliśmy siedem miejsc. W busie zasiadły: Olena, Jelizawieta, Ludmiła z dwuletnią córką Leią na kolanach, Tahir, Jagut, Nadja i Elana.
W poniedziałek, 28 lutego, w piątym dniu inwazji Rosji na Ukrainę, w mojej firmie spontanicznie opracowano plan pomocy ukraińskim uchodźcom. Następnego dnia wyruszył pierwszy transport po Ukraińców z Przemyśla do Warszawy. Mnie przypadł w udziale kolejny – w środę 2 marca. Oto zapis tego dnia.
3.25 Z emocji wstaję chwilę przed budzikiem.
4.05 Wyjeżdżam do umówionego miejsca zbiórki przy stacji benzynowej obok centrum handlowego na warszawskim Ursynowie. Zaskakuje duży ruch na ulicach. Od ataku Rosji na Ukrainę w Warszawie jest bardzo nerwowo. Wiozący mnie taksówkarz przekonuje, że winni są przyjeżdżający masowo obcokrajowcy ze Wschodu, którzy nie potrafią się poruszać po wielkim mieście. Skarży się, że wykonują gwałtowne manewry, nie używają kierunkowskazów.
Na miejscu czeka na mnie prywatny bus z kierowcą. Dzisiaj jego pasażerami będą osoby, które uciekły z Ukrainy.
4.33 Ruszamy w kierunku Przemyśla, tutaj przywożeni są uchodźcy z przejścia granicznego w Medyce. Nawigacja w telefonie pokazuje, że przed nami są 403 kilometry. Na pokładzie busa dwie osoby: ja i kierowca. Każde wolne miejsce jest na wagę złota. Mamy ich siedem. Patrzę na puste fotele i zastanawiam się, kto i z jaką historią je zajmie. Zapominam o Covid-19 i zasadzie dystansu społecznego. Zachowanie półtorametrowej odległości w obecnej sytuacji będzie nierealne. Młody kierowca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
