Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W obronie dekadenckiej Europy

12 marca 2022 | Plus Minus | Jan Tokarski
Otwarta wrogość Rosji Putina do ukształtowanego po zimnej wojnie  porządku międzynarodowego powinna być dla wszystkich  absolutnie jasna już od sierpnia 2008 roku.  Na zdjęciu zbombardowane przez Rosjan Gori,  rodzinne miasto Stalina, 17 sierpnia 2008 r.
autor zdjęcia: Chris Hondros
źródło: Getty Images
Otwarta wrogość Rosji Putina do ukształtowanego po zimnej wojnie porządku międzynarodowego powinna być dla wszystkich absolutnie jasna już od sierpnia 2008 roku. Na zdjęciu zbombardowane przez Rosjan Gori, rodzinne miasto Stalina, 17 sierpnia 2008 r.

Zaatakowanie wpierw Gruzji, a potem Ukrainy to bardziej pokaz rosyjskiej słabości niż siły. Moskwa musi odwoływać się do brutalnej przemocy, ponieważ jej model społeczny i polityczny dla nikogo nie jest atrakcyjny.

Gruzińsko-rosyjska wojna z sierpnia 2008 roku była małą wojną, która wstrząsnęła światem. Jej wybuch zaszokował pogrążone w beztroskim zadowoleniu państwa zachodnie, przekonane, że wojny w Europie należały już do przeszłości". Konflikt podważył przekonanie, że „demokracja oraz duch wzajemnej współpracy odniosły w Europie ostateczne zwycięstwo po tym, jak 20 lat wcześniej upadła żelazna kurtyna, a myślenie kategoriami geopolitycznych sfer wpływów, prowadzące do konfliktów i rozlewu krwi, zostało odesłane do lamusa".

Tak pisał Ronald D. Asmus, wybitny amerykański politolog, w wydanej w 2010 roku książce „Mała wojna, która wstrząsnęła światem". Od tamtego czasu Rosja dokonała w Europie kolejnej agresji militarnej, zajmując Krym, aktywnie pomagała Łukaszence w brutalnej pacyfikacji wolnościowych dążeń białoruskiego społeczeństwa, truła i mordowała rosyjskich opozycjonistów, ingerowała w wybory prezydenckie m.in. w Stanach Zjednoczonych, finansowała radykalne partie polityczne zarówno z lewej, jak i z prawej strony politycznego spektrum w różnych krajach europejskich. Żadne z tych wydarzeń nie było dostatecznie mocnym sygnałem, aby wśród zachodnich elit powszechne stało się przeświadczenie, że Władimir Putin stanowi egzystencjalne zagrożenia dla utworzonego po 1989 roku porządku międzynarodowego. Wręcz przeciwnie. Z niekłamanym podziwem wypowiadał się o nim...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12214

Wydanie: 12214

Zamów abonament