Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak świat sportu bojkotował rasistów i agresorów

12 marca 2022 | Plus Minus | Kamil Kołsut
Szef FIFA Gianni Infantino (z lewej) zadbał, żeby Władimir Putin poczuł się pełnoprawnym członkiem międzynarodowej społeczności
źródło: Owen Humphreys/PA Images/Forum
Szef FIFA Gianni Infantino (z lewej) zadbał, żeby Władimir Putin poczuł się pełnoprawnym członkiem międzynarodowej społeczności

Rosjanie po inwazji na Ukrainę trafili na margines świata sportu. Międzynarodowe federacje dojrzewały do tej decyzji w różnym tempie i stylu. Jednak rzadko w historii były tak zjednoczone, jak obecnie.

Był ciepły, czerwcowy wieczór, gdy Benito Mussolini w loży honorowej uścisnął dłoń Ivana Eklinda. Może dziękował sędziemu, że tydzień wcześniej przymknął oko, gdy Enrique Guaita wepchnął piłkę do siatki razem z bramkarzem Peterem Platzerem, a może dawał mu do zrozumienia, że wdzięczność za pomoc gospodarzom mundialu wyrazi po finale. Nie zawiódł, a gospodarze po dogrywce zostali mistrzami świata. Nawet polski tygodnik „Raz dwa trzy" pisał później, że „Eklind miał włoskie oczy".

Mecz z Czechosłowacją odbył się na Stadionie Narodowej Partii Faszystowskiej w Rzymie. Był rok 1934. Symbole polityczne nie ominęły oficjalnych turniejowych plakatów, znaczków pocztowych, a nawet papierosów. Jasne było, kto gospodarzy mundialowi. Mussolini pojawiał się na trybunach, piłkarze salutowali i oddawali mu cześć, a nad organizacją imprezy czuwała rządowa komisja.

Stawką finału były dwa puchary – nie tylko Złota Nike Julesa Rimeta, która kilka lat później miała spędzić wojnę w pudełku po butach pod łóżkiem teściowej jednego z włoskich działaczy, ale także potężny, podobno aż sześciokrotnie większy Puchar Duce. Piłkarze dali podczas mundialu twarz politycznej propagandzie, a sam Mussolini kilka dni po zakończeniu turnieju spotkał się w Wenecji z Adolfem Hitlerem. Obaj obiecali sobie wówczas wzajemne wsparcie.

Minęły dwa lata, a olimpijczyków...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12214

Wydanie: 12214

Zamów abonament