Ani zdrajca, ani naiwny
Franciszek krytykowany jest w Polsce za to, że nie potępił po nazwisku Putina, tak jakby Watykan był sądem – pisze włoski historyk.
Stosunki między Stolicą Apostolską a Kościołem w Polsce przeżywają okres zawirowań. Wydaje się, że naderwana została więź o ponadtysiącletniej historii, która szczególną pieczęć otrzymała wraz z wyborem Karola Wojtyły na następcę Piotra w 1978 r.
Pomniejszył cierpienie?
Teraz Rzym i Polska nie są tak blisko, a część polskich biskupów wielokrotnie wskazywała, jak ich stanowisko w sprawie rosyjskiej inwazji na Ukrainę różni się od stanowiska papieża. W prasie stopniowo nasilała się krytyka papieża Franciszka za jego rzekomą neutralność w wojnie między Rosją a Ukrainą oraz odmowę publicznego podania nazwy agresora. Powtarzały się apele tych środowisk katolickich, które w przeszłości wykorzystywały słowa Bergoglia, by wyrazić dezaprobatę dla polskiego rządu i biskupów, m.in. w sprawie migrantów.
Czytając wypowiedzi niektórych liberalnych, proeuropejskich i proaborcyjnych komentatorów na temat straszliwej rosyjskiej inwazji, nie sposób odróżnić ich głosu od komentarzy hierarchii katolickiej. De facto część polskiego episkopatu, na ogół powściągliwa w wypowiedziach w mediach, skrytykowała ostatnio watykański Sekretariat Stanu za brak bliskości wobec ofiar konfliktu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta