Generałowie w okopach
Rosjanie za wszelką cenę chcą dotrzeć do granic obwodów donieckiego i ługańskiego.
– Niestety, nasze wojska rzeczywiście odeszły troszkę od Popasnej, dlatego że miasto było ostrzeliwane od dwóch miesięcy. Tam i bomby (lotnicze), i rakiety, moździerze i artyleria (ostrzeliwały). Zburzono wszystko – poinformował szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj o dotkliwej porażce ukraińskiej armii.
Parasol atomowy
Oddziały cofnęły się na niewielkie wzniesienia na zachód od ruin niegdyś 20-tysięcznego miasteczka. Z Popasnej jest w prostej linii 50 kilometrów do Izjumu (na północny zachód), gdzie Rosjanie bezskutecznie próbują przełamać ukraiński opór. Jeśli im się to uda (czy z północy, czy od Popasnej od południa), część ukraińskich oddziałów na wschodzie zostanie zagrożona okrążeniem.
Ich ewentualny odwrót odda najeźdźcy cały obwód ługański, co byłoby jedynym widocznym sukcesem Kremla po ponad miesiącu kolejnej ofensywy na Ukrainie. Szwedzki politolog i ekonomista Anders Aslund uważa, że to umożliwiłoby Kremlowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta