Postrach z Karabachu
Lech walkę w europejskich pucharach zaczyna dzisiaj w Poznaniu meczem z Karabachem FK. To klub-uchodźca nazywany „Barceloną Kaukazu”.
Dziewięciokrotni mistrzowie Azerbejdżanu wywodzą się z nieistniejącego miasta. Grają w Baku, bo Agdam to kraina duchów. Leży w Górskim Karabachu, czyli enklawie zamieszkanej przez Ormian, ale geograficznie należącej do Azerów. Jej historia to opowieść o masakrach, pogromach i przesiedleniach.
Miasta Agdam w szyldzie klubu już nie ma, ale nazwie „Karabach” wciąż towarzyszy azerska flaga. Piłkarze są ambasadorami kraju, który próbuje budować wizerunek poprzez sport. Prezydent Ilham Alijew organizował już Igrzyska Europejskie, mecze Euro 2020 i finał Ligi Europy. Potęga Karabachu to zasługa Abdolbariego i Hazana Gozalów, którzy dorobili się fortuny na rządowych kontraktach.
Zespół, który od 2008 roku trenuje Gurban Gurbanow, w ostatnich dziewięciu sezonach tylko raz nie zdobył mistrzostwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta