Stylizacja to podróż w czasie
Nasz świat za bardzo przyśpieszył, twórcy dostają do dyspozycji technologiczne ułatwiacze. Tymczasem kultura powinna człowiekowi pomóc wejść w analogowy tryb istnienia, tradycyjnie oddychać i myśleć.Rozmowa z Robertem kuśmirowskim, performerem, autorem instalacjiMałgorzata Piwowar
Z Tadeuszem Kantorem, słynnym twórcą Teatru Śmierci, prowadził pan dyskurs na krakowskiej wystawie „Wpół do jutra” w Cricotece, ale już w 2005 roku wykonał pan pracę będącą komentarzem do jego „Umarłej klasy”. Kantor to szczególna postać dla pana?
Podoba mi się jego postawa – człowieka oddanego sztuce, ale nie podoba mi się, że przypisuje mi się „kantorowanie” (śmiech). Było miło zobaczyć, że ktoś tworzył według bliskich mi zasad, w myśl których rzekomo obumarłe rzeczy dalej żyją. Kantor szanował rekwizyty i przedmioty, czyli raz wprowadzonych do swojego świata nie zastępował nowymi.
Jak to się dzieje, że chociaż nie przekroczył pan jeszcze pięćdziesiątki, to jest tak mocno zanurzony w przeszłości, że zyskał miano archeologa?
Szczerze i poważnie podchodzę do sztuki. Nie bawię się nią. Co najwyżej akceptuję ironię, pod którą kryje się istotny przekaz. Buszuję po XIX wieku i początku XX wieku. To był jeszcze czas, kiedy ludzki intelekt miał największe znaczenie. Chylę czoła przed tymi, którzy byli przed nami, oraz ich dziedzictwem, wielką skarbnicą wiedzy z czasów, kiedy nie dało się działać na skróty. Niestety, po dwóch wojnach światowych zerwana została ciągłość sztuki oraz przekazywania rzemieślniczej wiedzy kolejnym pokoleniom, a część wiedzy z tym związanej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
