Przeszłość nie konkuruje z sezonem
Walka Miami Heat o miejsce w rywalizacji play-off działa na umysł Pata jak nic innego. Wciąż to potrafisz, Riley. Jeszcze jeden raz – mówi mu, najpierw szeptem, jakiś głos. Pat twierdzi, że dziś już go nie słucha.
A już prawie się wyrwał. I w tym właśnie sęk. Cztery lata temu przegapił swoją szansę. Teraz oczywiście widzi to wyraźnie. Pamięta tamten wieczór. Dziesiąty sierpnia 2013 roku, zjazd z okazji pięćdziesiątej rocznicy ukończenia szkoły średniej, impreza przygotowywana od dziesięcioleci, wydarzenie wyrażające cząstkę Schenectady, którą zawsze nosił w sercu: lojalność wobec wspierających go ludzi oraz poczucie osamotnienia, jakie wyczuła w nim Chris w dniu ich pierwszego spotkania. Pat bardzo chciał wrócić – zarówno do tamtego czasu, jak i do miejsca – i dwa miesiące po wygranych drugi raz z rzędu finałach NBA rzeczywiście mu się to udało.
Podczas przygotowań wszedł w rolę koordynatora oprawy kulturalnej. Zaprosił i Four Tops, i The Temptations. Żaden szczegół nie umknął jego uwadze, wstąpił nawet do miejscowego studia produkcyjnego, aby obejrzeć krótki filmik, który miał zostać zaprezentowany podczas imprezy. Jego bliscy przyjaciele Paul Heiner i Warren DeSantis nadzorowali kwestie związane z logistyką. Riley uparł się, że sam pokryje wszystkie koszty imprezy, które po zsumowaniu wyniosły sto sześćdziesiąt tysięcy dolarów. „Ten twój popieprzony zjazd absolwentów” – nazywał to potem z czułością Heiner.
Tak powinno wyglądać życie
Światła sceniczne zalewały salę gimnastyczną fioletem, zespół grał hit za hitem, a Pat i Chris tańczyli na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
