Upór Prezesa i utracone miliardy
Gdy Bruksela mówi: praworządność i niezależność sądów, to Kaczyński słyszy: Berlin, suwerenność, niepodległość i reparacje.
Obserwując relacje między Unią Europejską a Polską, można odnieść wrażenie, że dwie wielkie płyty tektoniczne skazane są na kolizję, podczas której dochodzić będzie do potężnych trzęsień ziemi i gwałtownych erupcji wulkanów. Wszystko przebiega według scenariusza przygotowanego przez Jarosława Kaczyńskiego, bo to on zaplanował ten konflikt. W wakacje ogłosił totalne zderzenie z Brukselą, czego elementem była zeszłotygodniowa dymisja Konrada Szymańskiego. Konserwatysty, który rozumiał Unię, rozumiał jej mechanizmy, ale potrafił je też przetłumaczyć na język „kaczyński”.
Prezes tego jednak już nie potrzebuje, bo wierzy w wielkie zderzenie cywilizacyjne, o którym co chwilę mówi podczas swoich wystąpień. Kluczowe są tu dwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta