Miasto, które rzuciło wyzwanie imperium
Dysydenci z Hongkongu prowadzą walkę o wolność, wiedząc, że ich szanse na sukces są minimalne, a wrogiem jest supermocarstwo zdolne do brutalnego tłumienia każdego oporu.
1 grudnia ma się już zacząć kolejny etap tłumienia wolności słowa w Hongkongu. Rozpocznie się wówczas proces Jimmy’ego Laia, byłego wydawcy „Apple Daily”, jedynego prodemokratycznego i antykomunistycznego dziennika w tej metropolii. „Apple Daily” przestał się ukazywać 24 czerwca 2021 r., gdy sąd nakazał zamrożenie aktywów koncernu Next Digital należącego do Laia. Gazeta pożegnała się z czytelnikami, zwiększając swój nakład na jeden dzień z 80 tys. do 1 mln egzemplarzy, a i tak pod kioskami ustawiały się wówczas długie kolejki ludzi chcących kupić jej historyczny, ostatni numer.
Lai został aresztowany w sierpniu 2020 r. Dostał dwa wyroki po 14 miesięcy więzienia (które połączono mu w jeden 20-miesięczny wyrok) za udział w „nielegalnych zgromadzeniach”. W grudniu 2021 r. skazano go na kolejne 13 miesięcy odsiadki za udział w czuwaniu przy świecach, upamiętniającym ofiary masakry na pekińskim placu Tiananmen dokonanej przez chińską armię w 1989 r. Pod koniec października dodatkowo skazano go za „oszustwo”. Popełnionym przez niego przestępstwem miało być to, że podnajmował część redakcji „Apple Daily” innej swojej firmie, która obsługiwała sekretariat i zarządzała prywatnym majątkiem Laia. Prokuratura doszukała się w tym złamania warunków umowy najmu, którą redakcja zawarła z instytucją podległą władzom Hongkongu. W normalnym systemie prawnym taki zarzut kończyłby się umiarkowaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta