Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Żegnamy mundury feldgrau

19 listopada 2022 | Plus Minus | Tomasz Czapla
Józef Piłsudski dotarł do stolicy rano 10 listopada. Szybko się przekonał, że Warszawa to jeden wielki chaos
autor zdjęcia: Piotr Męcik/Forum
źródło: Rzeczpospolita
Józef Piłsudski dotarł do stolicy rano 10 listopada. Szybko się przekonał, że Warszawa to jeden wielki chaos

Jeśli Aleksander Wielki miał do rozplątania węzeł gordyjski, to sytuacja, jaką Józef Piłsudski zastał w Warszawie w listopadzie 1918 r., przypominała kłębowisko takich węzłów. Jak sobie z tymi wyzwaniami poradził Komendant?

Jesienią 1918 r. sytuacja militarna Niemiec pogarszała się z dnia na dzień, ale nie było tego widać w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim (GGW). Twór powstały w 1915 roku obejmował ok. 60 proc. powierzchni dawnego Królestwa Polskiego i był wręcz najeżony wojskowymi w kolorze feldgrau. 60 tys. żołnierzy, z czego 12 tys. w samej Warszawie – były to co prawda oddziały pospolitego ruszenia (landszturm), złożone z większości z rekonwalescentów i ludzi mających najlepsze frontowe lata za sobą (wiek 38–45 lat), ale uzbrojone po zęby. Niemcy czuli się tu jeszcze panami sytuacji i dawali to odczuć polskiej ludności. Przede wszystkim rabunkową gospodarką.

Nie zwijać się od razu

Okupanci ładowali na wozy i wagony wszystko, co wydało im się przydatne w toczonej wojnie. Najbardziej dotkliwe były rekwizycje jedzenia – tego typu grabieży żołnierze dokonywali zarówno na rozkaz z góry, jaki i samowolnie. W tym drugim przypadku żywność trafiała do rodzin wojaków w Austrii i Niemczech. Korzystali oni z faktu, że mogli przesłać bliskim trzy paczki miesięcznie. Efekt? Jak pisał prof. Piotr Łossowski, „tworzyły się całe dodatkowe pociągi żywności wywożonej z Polski”. W związku z tym, gdy Polacy zgłosili Niemcom chęć współzarządzania kolejami, zostali odprawieni z kwitkiem. Mogłoby się wydawać, że strona niemiecka zdaje sobie sprawę ze zbliżającego się końca okupacji i stąd te „pociągi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 12424

Wydanie: 12424

Zamów abonament