Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie można żyć w strachu

19 listopada 2022 | Plus Minus | Barbara Hollender
Baz Luhrmann (po prawej) na tegorocznym festiwalu EnergaCAMERIMAGE w Toruniu odbiera nagrodę za reżyserię od Marka Żydowicza (po lewej), pomysłodawcy i dyrektora festiwalu
autor zdjęcia: Krzysztof Wesołowski
źródło: Rzeczpospolita
Baz Luhrmann (po prawej) na tegorocznym festiwalu EnergaCAMERIMAGE w Toruniu odbiera nagrodę za reżyserię od Marka Żydowicza (po lewej), pomysłodawcy i dyrektora festiwalu
Film „Elvis” jest kandydatem do Oscarów, wielkie szanse zaś na nominację, a może nawet statuetkę ma Austin Butler (na zdjęciu)
autor zdjęcia: materiały prasowe
źródło: Rzeczpospolita
Film „Elvis” jest kandydatem do Oscarów, wielkie szanse zaś na nominację, a może nawet statuetkę ma Austin Butler (na zdjęciu)

– Nagle uzmysłowiłem sobie, że znalazłem się blisko wojny, a kilkaset kilometrów dalej giną ludzie – powiedział Baz Luhrmann, reżyser „Moulin Rouge”, „Wielkiego Gatsby’ego” i „Elvisa”, który na EnergaCAMERIMAGE w Toruniu odebrał nagrodę za reżyserię.

Szczupły, w czarnych spodniach i czarnym swetrze. Na szyi kilka złotych łańcuszków. Bujna kiedyś czupryna już mu opadła i posiwiała. Ale Baz Luhrmann wciąż ma tę samą ciekawość świata, co kiedyś. Przyjechał na festiwal do Torunia, żeby odebrać nagrodę za osiągnięcia w reżyserii i promować najnowszy film „Elvis”. Wszędzie towarzyszyła mu autorka zdjęć do tego filmu Mandy Walker. Na EnergaCAMERIMAGE jej sztuka jest ogromnie ważna i doceniana, a studenci w czasie spotkań pytają ją o fundamentalne sprawy: rozmieszczenie kamer, światło, obiektywy. Ale to Baz Luhrmann jest wielką gwiazdą w świecie kina. Człowiekiem, który zrewolucjonizował filmowy musical.

– Wyrosłem w kulturze wielkich dramatów, studiowałem w szkole teatralnej – mówi mi. – Ale czasem słowa, a nawet obraz nie wystarczają, by wyrazić to, co czują dusza i serce. I wtedy potrzebujemy muzyki. Dopiero dzięki niej otrzymujemy coś naprawdę wspaniałego.

Australijczyk uwspółcześnił gatunek musicalu, podarował mu szaleństwo.

Stać się Elvisem

Kochał musicale od dziecka. W latach 70., w małym australijskim miasteczku wpatrywał się w telewizor, gdzie w jedynym dostępnym kanale ABC leciały stare przeboje jak „Wszyscy na scenę” Vincente’a Minnelliego czy „Panowie w cylindrach” Marka Sandricha z Ginger Rogers i Fredem Astairem. Ale przecież należał już do innego pokolenia. Szukał mocniejszych przeżyć i nowego filmowego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12424

Wydanie: 12424

Zamów abonament