Być z ludźmi bez względu na wiek
W Polsce działają tysiące domów i klubów seniora. Tylko w ramach rządowego programu Senior+ korzysta z nich ponad 25 tys. osób. – Większość z moich znajomych przyznaje, że uciekają w ten sposób od samotności, że bardzo im ona doskwiera – mówi Małgorzata, która po warsztatach filmowych znalazła swoje miejsce w Teatrze Warszawa +50.
Wtorek wieczór, zajęcia z improwizacji w Centrum Aktywności Międzypokoleniowej Nowolipie w Warszawie. Dominuje pokolenie seniorów. W wieku przedemerytalnym są tu dzisiaj tylko prowadzący, Karina Krystosiak i Ron Kaczmarek. Szeregi grupy przetrzebiła pandemia. – Z powodu koronawirusa i obostrzeń mogliśmy przez jakiś czas robić spotkania tylko przez internet. To nam wyeliminowało wiele osób, także młodych, bo przy pracy zdalnej dodatkowe zajęcia online to już było dla nich za dużo – mówi Izabela, jedna z improwizatorek, prywatnie mama Kariny.
Może jeszcze wrócą, może dołączą nowi, gdy posłuchają chociażby Ireny. To ona jako pierwsza chwyta hasło „aktywność na emeryturze” i opowiada, jak córka zabrała ją kiedyś na taki występ. Nie mogła nadziwić się, że to rzeczywiście improwizacja, a nie ustawiony spektakl z figurantami na widowni. – Spodobało mi się, że nagle człowiek wymyśla różne rzeczy z głowy, pomyślałam, że też tak chcę. Tylko nie wiedziałam, czy mnie przyjmą, czy będę musiała przejść jakieś eliminacje, czy sobie poradzę – opowiada Irena.
Dziś nie bardzo chciało jej się przyjść, ale jednak się przemogła. – Pomyślałam, że jak nie pójdę, to będę żałować. Przyszłam więc i wychodzę uradowana. To jest doskonała terapia, bardzo mi pomaga w życiu. Mimo że nie należę do osób nieśmiałych, zrobiłam się jeszcze bardziej otwarta, jeszcze bardziej ciągnie mnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta