Śmierć prawdy na poważnie
Przyjdą kolejni po Putinie, bardziej wyrafinowani, skuteczniejsi, inteligentniejsi, którzy wyciągną wnioski z jego pionierskich doświadczeń.
Jeśli w kręgach cywilizacji Zachodu – a wierzę, że wciąż się w nią wpisujemy – centralną wartością szeroko rozumianej prasy jest kategoria prawdy, tak jak centralną wartością polityki jest realizacja własnego interesu, to z perspektywy przyszłych historyków komunikacji 24 lutego 2022 r. polityka na zawsze i ostatecznie wygrała z prasą. Komunikacja zaczęła płynąć rzeką pozbawioną regulacji, o niejasnych i rozmytych brzegach; rzeką pomieszanych nurtów płynących w przeciwnych kierunkach. Ta data to oczywiście początek wojny, dzień brutalnego ataku Rosji na Ukrainę.
Od razu zastrzegam: nie interesują mnie w kontekście tego, co mam tu do powiedzenia, kwestie militarne. Odkładam je na bok, skupiając się na roli procesów komunikacyjnych. W obu krajach, atakującym i zaatakowanym, z dnia na dzień przestała się liczyć prawda, by ustąpić politycznie zorientowanemu interesowi. Odkładam też na bok propagandę ukraińską. Jest ona oczywista i równie topornie sączona do głów jak rosyjska. Niemniej tym różni się od tej ostatniej, że jest aktem obrony zagrożonej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta