Dyktator ratuje dyktatora
Nikt nie ma takich rezerw ropy jak Wenezuela. Gdy więc skończył się import z Rosji, reżim w Caracas wraca do łask USA.
Cztery lata temu, w styczniu 2019 r., Juan Guaido został uznany za prezydenta przez Stany Zjednoczone, kraje Unii Europejskiej, Kanadę czy Brazylię. Skoro Nicolas Maduro sfałszował kilka miesięcy wcześniej głosowanie, dla wolnego świata zgodnie z konstytucją taka funkcja należała się przewodniczącemu parlamentu do czasu rozpisania uczciwych wyborów.
Jednak pod koniec minionego tygodnia sama wenezuelska opozycja uznała, że Guaido nie jest już głową państwa. 39-letniemu politykowi, który nie potrafił skutecznie pokierować masowymi protestami, ufa już ledwie 19 procent Wenezuelczyków. Jego przywództwo nie rokuje obalenia radykalnie lewicowej dyktatury.
Rozmowa z Macronem
A czasu do stracenia nie ma, bo Maduro niespodziewanie zaczyna wracać do łask na Zachodzie. Wszystko zmieniła wojna w Ukrainie. Import ropy z Rosji nie jest już możliwy, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta