Rok gospodarczych paradoksów przed nami
W 2023 r. największym gospodarczym problemem Polski pozostanie wysoka inflacja. Ekonomiści oczekują też wprawdzie stagnacji PKB, ale będzie to zjawisko pozorne.
– Paradoksalnie, 2023 ma szansę być rokiem ożywienia gospodarczego – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy. Paradoksalnie, bo na pierwszy rzut oka 2023 r. będzie należał do najsłabszych w ostatnich trzech dekadach. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewają się, że PKB zwiększy się o zaledwie 0,5 proc., po zwyżce o około 4,7 proc. w 2022 r. Nie brakuje głosów, że PKB zmaleje, co od 1995 r. zdarzyło się tylko raz, w pandemicznym 2020 r. Za tak słaby wynik odpowiadał będzie jednak przede wszystkim I kwartał – kolejne powinny być już lepsze.
Kolejnym paradoksem jest to, że stagnacji PKB nie będzie – jak uważają ekonomiści – towarzyszył wzrost bezrobocia. —gs