Katarskie łapówki w świątyni demokracji
9 grudnia zostanie zapamiętany jako dzień hańby dla Parlamentu Europejskiego. Czy ma szansę stać się momentem zwrotnym w sposobie działania tej największej instytucji demokratycznej, zależy od determinacji władz PE. Na razie zwolennicy radykalnej zmiany napotykają silny opór obrońców status quo.
Gigantyczny skandal korupcyjny wstrząsnął UE na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. W piątek 9 grudnia belgijska policja od rana obserwowała domy i biura podejrzanych osób w Brukseli oraz okolicach i na dany znak praktycznie równocześnie wkroczyła do 16 nieruchomości. Zatrzymano cztery osoby, w tym wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Ewę Kaili z Grecji oraz byłego eurodeputowanego Piera Antonia Panzeriego z Włoch, który ostatnio kierował organizacją Fight Impunity. Oprócz nich w areszcie znalazło się także dwoje asystentów eurodeputowanych, w tym Francesco Giorgi, prywatnie partner Ewy Kaili.
Równolegle we Włoszech, na podstawie wydanego przez Belgów Europejskiego Nakazu Aresztowania, karabinierzy weszli do domów żony i córki Panzeriego oraz przeszukali ich nieruchomości. Utarg na koniec dnia był tak imponujący, że belgijscy śledczy – jak donosiły lokalne media – płakali ze szczęścia. Łącznie skonfiskowano 1,5 mln euro znalezionych w domach zatrzymanych, a także w walizce ojca Ewy Kaili, który – jak się potem okazało – ostrzeżony przez córkę pospiesznie opuszczał brukselski Sofitel, żeby udać się na lotnisko i odlecieć do Grecji.
Śledczy mówili o workach z pieniędzmi i ostentacyjnie wystawionych podarkach. – Wyglądało to jak wnętrza mieszkań bossów mafii narkotykowej, z niczym się nie kryli – opowiadał potem jeden z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta