Sztuczna inteligencja nie może być autorem
Komputer wyreżyseruje film i odtworzy styl mistrza, ale nie ma podmiotowości prawnej należnej twórcy dzieła.
Krótkometrażowy film „The safe zone” powstał przy minimalnym udziale ludzi, a autorem scenariusza i reżyserem jest bijący rekordy popularności ChatGPT. Rozwój sztucznej inteligencji nie znaczy, że kultura, sztuka czy przemysł rozrywkowy staną się dziedzinami bez żywego człowieka. SI już dziś wykorzystujemy na każdym etapie tworzenia filmu.
– Ustalenie, komu przypisać zasługi, ale i odpowiedzialność w przypadku wygenerowania wytworu o cechach utworu lub wynalazku ma praktyczny wymiar. W większości jurysdykcji panuje zgodność, że za autora można uznać wyłącznie osobę fizyczną. Rzadko wynika to z przepisów prawa. Problemy te rozstrzygają urzędy patentowe lub sądy. W krajach anglosaskich instytucje te wydają wytyczne precyzujące, że za twórcę nie może być uznany program ani maszyna – mówi dr Iga Bałos z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
Jej zdaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta