Dylematy inteligenta i metafizyka
W młodości byłem trochę zbuntowany, na starość jestem zbuntowany bardzo. I bardzo nie zgadzam się z tym, co mnie otacza. Z tym, jak ludzie nazywają rzeczy, jak mówią, jak myślą. I z przyzwoleniem na egoizm – mówi reżyser o swoim nowym filmie „Liczba doskonała”. Krzysztof Zanussi
Dwaj mężczyźni. Joachim jest człowiekiem sukcesu. To bogaty biznesmen, który miał wiele kobiet, choć z żadną nie został dłużej. Nagle, u schyłku życia, zadaje sobie pytania egzystencjalne i chce odszukać dalekiego kuzyna Davida – młodego geniusza, dla którego nie istnieje niemal nic poza pasją badania liczb doskonałych. W „Liczbie doskonałej” wrócił pan do aury swoich pierwszych filmów z przełomu lat 60. i 70., do „Śmierci prowincjała”, „Zaliczenia”, „Struktury kryształu” czy „Iluminacji”. I do pytań natury metafizycznej, jakie zadawali ich bohaterowie.
Pewnie tak się stało i trudno mi to komentować. Może tylko te pytania są teraz postawione wyraźniej. W tamtych czasach scenariusz „Liczby doskonałej” by nie przeszedł. Zresztą i dzisiaj pewna część wpływowej opinii publicznej ma mi go za złe. Z perspektywy Feuerbacha i potem Engelsa rozmowa o metafizyce jest bezprzedmiotowa. Ale przecież dzisiaj rozwój nauk ścisłych inspiruje do innego oglądu świata i do wyjścia poza newtonowską składankę przyczyn i skutków. Nowa fizyka przyznaje, że tajemnicy nie da się rozwikłać. Mimo rozwoju nauki wciąż pozostaje ta niepojętość świata, od której nie uciekniemy. W XIX wieku mówiono, że świat widzialny jest poznawalny. Z dzisiejszym stanem wiedzy znacznie lepiej koresponduje stwierdzenie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta